Teresa Grabska

Czy to jest przycisk czy korbka – daj spróbować dziecku – nawet trzylatek sobie z tym poradzi, a Ty upieczesz dwie pieczenie przy jednym ogniu: nauczysz dziecko jednego z podstawowych obowiązków domowych i pomożesz mu budować poczucie własnej wartości, pewność siebie (o, właśnie udało mi się zrobić to, co potrafi mama).
Myjesz naczynia sama?
Zaproś dziecko do spółki – być może za pierwszym, drugim i ósmym razem zajmie to więcej czasu, niż gdybyś to zrobiła sama albo trochę mokro będzie wokół, ale lista korzyści dla obu stron jest długa:
nauka mycia naczyń i przygotowywania zastępcy dla Ciebie, który będzie to robił Twoim sposobem
wspólny czas
budowanie więzi
odmoczone paznokcie i paluszki z pozostałości po plastelinie i pisakach
Wieszasz pranie sama? Zamiatasz, znosisz talerze ze stołu, składasz łóżko?

To wszystko możesz oddać powoli w ręce Twoich dzieci, stosownie do ich wieku i umiejętności – sama wiesz, ile mogą zrobić, a powoli będą mogły coraz więcej.
Chcemy, żeby nasze dzieci nabierały samodzielności. Oto przepis : zespołowo wykonujemy wszystkie domowe czynności. Zawsze przygotujmy choćby łyżkę do mieszania dla dziecka, dajmy mu odczuć, że jest częścią zespołu.
Nie ma lepszego sposobu na uczenie dzieci odpowiedzialności niż przez przekazywanie im obowiązków. Każdy kiedyś robił coś pierwszy raz, dlatego wykażmy cierpliwość, wspierajmy i chwalmy.
Dzieci mają wielką ochotę uczestniczyć w pracach domowych – chcą być pomocne, umieć to, co rodzice. A my chcemy, żeby zwyczajnie dawały sobie radę w życiu, dlatego nie czekajmy na czas, kiedy będą większe, mądrzejsze, silniejsze – wtedy zrozumieją i nam pomogą – to się nie stanie samo, o ile wcześniej nie nauczymy naszych dzieci, że są częścią rodziny i nasz dom to nasza wspólna sprawa.