Chciałabym się podzielić z Wami moim ostatnim odkryciem jedzeniowym, idealnym na imprezy, spotkania lub do kawy czy herbaty.
DAKTYLE Z MASŁEM ORZECHOWYM.
Brzmi świetnie, wręcz genialnie !
Już Wam podaję szczegóły.
Potrzebujemy:
- daktyle – muszą być miękkie,
- ulubione masło orzechowe,
- czekoladę – ja używam mlecznej i gorzkiej,
- orzechy ziemne – lub takie, jakie macie czy też lubicie,
- sól.
Nie podam Wam dokładnych proporcji, bo zawsze robię tyle, ile chcę, ile mam daktyli.
Biorę daktyle, delikatnie otwieram i wkładam w środek masło orzechowe. Robię to nożem, bo moje masło orzechowe nie jest lejące, tylko bardziej stałe. Tak robię z każdym daktylem.
W tym czasie rozpuszczam czekoladę w kąpieli wodnej. Czekając na czekoladę, siekam drobno orzeszki, by móc nimi posypać posypać daktyle.
I tu są dwie wersje kolejnego etapu.
Ja polewam daktyle czekoladą. Nie zależy mi na tym, by były całe w czekoladzie. Wiem, że można też obtoczyć całe, trzeba tylko wcześniej wstawić je do zamrażarki, ale moja wersja jest oszczędniejsza i mniej kaloryczna, więc oblewam daktyle czekoladą i posypuję orzechami. Robię to w miarę szybko, żeby czekolada nie zastygła. Posypuję odrobiną soli. Można też użyć orzechów arachidowych lub solonych – wtedy nie dodajemy soli.
Ostrzegam – tak przygotowane daktyle są pyszne i szybko znikają.
SMACZNEGO ! 🙂
Tekst i zdjęcia: Dorota Zięba