„A byli w tej krainie pasterze w polu czuwający i trzymający nocne straże nad stadem swoim. I anioł Pański stanął przy nich, a chwała Pańska zewsząd ich oświeciła; i ogarnęła ich bojaźń wielka. I rzekł do nich anioł: Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym.” Ewangelia Łukasza 2: 8-13
Ten opis przypomina mi o tym, co stało się, gdy usłyszałam dobrą nowinę, czyli ewangelię o darmowym zbawieniu w Jezusie…
W naszym życiu panuje ciemność (bo jesteśmy grzeszni – choć nie chcemy się do tego przyznać i staramy się tego nie zauważać) i nagle pojawia się światłość – coś zupełnie niespodziewanego – ktoś uświadamia nam, że Jezus chce nas zbawić, wystarczy tylko poprosić go o ratunek od potępienia. I od tego momentu, jeśli to zrobimy, światłość zapanuje w naszym życiu.
Sam Jezus także mówi wprost o sobie, że jest światłością świata w Ewangelii Jana 8: 12: „A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota.”
Fragment z Ewangelii Łukasza mówi także o tym, że noc została rozświetlona przez „chwałę Pańską”.
Czy była to ta sama chwała, która rozświetlała świat zanim stworzone zostało słońce?
Czy słońce jest jedynym źródłem światła? Przeczytaj opis stworzenia w I Księdze Mojżeszowej!
Zadanie na dziś:
Dziś wieczorem zgaście na pięć minut wszystkie światła w domu, potem zapalcie lampę lub światełka choinkowe. To pomoże wam zauważyć co to znaczy, że Jezus jest światłością, która przyszła na świat. Tak samo my powinniśmy świecić w ciemności, żeby ludzie widząc nasze przemienione życie, zapragnęli życia w światłości.
„Ja jako światłość przyszedłem na świat, aby nie pozostał w ciemności nikt, kto wierzy we mnie”.
Ewangelia wg Jana 12:46
Anna Kopeć