Pyszne marcepanowe batony
Co ja bym zrobiła bez mojego wspaniałego męża, dzięki któremu co rusz mogę rozwijać swoje kulinarne talenty! Gdyby nie on, to zapewne do dziś szczytem moich możliwości, jeśli chodzi o przygotowywanie deserów, byłyby naleśniki z dżemem Otóż pewnego dnia mój ukochany wymarzył sobie zjeść domowej roboty marcepan. Szczerze mówiąc, nie bardzo wiedziałam, z czego dokładnie zrobiony jest taki marcepan, jak się do tego zabrać i czy to w ogóle wyjdzie smaczne? Do odważnych świat należy – pomyślałam! Do ostatniej chwili nie sądziłam, że z tak małej ilości składników wyjdzie mi coś zjadliwego, ale ku mojemu zaskoczeniu masa wyszła naprawdę przepyszna! Poniżej znajduje się przepis, który może stać się bazą do bardziej śmiałych kulinarnych wariacji – do masy można dodać skórkę pomarańczową, orzechy czy odrobinę aromatu rumowego. Puśćcie wodze fantazji i…do dzieła!
Oto, czego potrzebujecie do stworzenia pysznej masy marcepanowej:
-250 g obranych ze skórki migdałów
– aromat migdałowy do smaku ( ja dodałam całą (30 ml) buteleczkę naturalnego ekstraktu migdałowego Dr. Oetkera i to były idealne proporcje na taką ilość migdałów)
– około 30 ml wody
-erytrytol , ksylitol lub inne słodzidło – do smaku (ja dodałam dwie kopiaste łyżki erytrytolu).
Przygotowanie:
1) Możecie pójść na łatwiznę i kupić migdały bez skórki , jednak cena takich migdałów powala. Ja postanowiłam kupić migdały w skórce i obrać je. Tę opcję polecam wszystkim, którzy mają sporo wolnego czasu i wykonują zajęcia, przy których nie będą potrzebować rąk przez…kilka godzin. Możecie włączyć ulubiony serial lub film na YouTubie i przy okazji zająć ręce obieraniem migdałów. Aby skórka łatwo odchodziła, polecam moczyć migdały w zimnej wodzie przez minimum dwie godziny. Woda musi przykrywać migdały. Rozmoczoną skórkę zdejmujemy, lekko zeskrobując ją paznokciem. Po kilku godzinach misję można uznać za zakończoną sukcesem! Możecie również sparzyć migdały wrzątkiem i zostawić je na kilka minut, po czym zabrać się za ich obieranie, ale szczerze mówiąc, nie polecam tego sposobu, gdyż cenne wartości odżywcze zginą w tej gorącej kąpieli.
2) Obrane ze skórki migdały należy wrzucić do urządzenia z opcją siekania i blendować na wysokich obrotach tak długo, aż uzyskamy naprawdę drobne kawałki migdałów. Do rozdrobnionej masy dorzucamy aromat , wodę oraz erytrytol lub inny słodzik i siekamy dalej do momentu uzyskania gładkiej, jednolitej i kleistej masy. Jeśli jest ona zbyt sucha, można dodać odrobinę więcej wody. Sprawdzamy w palcach konsystencję migdałów – jeśli masa jest zbyt sypka, to miksujemy dalej, aż stanie się tłusta i plastyczna, gdyż to jest finalny efekt, jaki chcemy uzyskać. Możecie też sprawdzić, czy masa nie jest za mało słodka i dosłodzić w razie potrzeby. Po kilku minutach spędzonych w malakserze nasz marcepan jest gotowy!
Z masy marcepanowej można uformować średniej wielkości batony (mnie z tej ilości wyszły trzy) i polać je domowej roboty polewą czekoladową (3 kostki ulubionej czekolady roztopione w kąpieli wodnej z dodatkiem odrobiny śmietanki 30%). Jeszcze gorącą polewę należy wylać na wierzch batonów i rozsmarować po bokach. Możecie posypać wierzch np. wiórkami kokosowymi czy też bakaliami . Po kilku minutach możecie włożyć marcepanki do lodówki i tam przechowywać je nawet do kilku tygodni. Jednak uwierzcie mi, są tak pyszne, że nie ma szans, by uchowały się długo – u mnie zniknęły w dwa dni!